A trip to Alentejo, Portugal.
We are back home from a few days long stay in Alentejo, southern region of Portugal, where we perfected the art of doing nothing.
Temperatures in the upper 30s, clear skies, pool, reading, some old movie watching... very relaxing.
Date: 29th of June 2010
Place: Casas do Sal hotel
Maciek.
Świetny blog! Cudowne zdjęcia, takie magiczne... Patrząc na nie aż chce się krzyknąć: chwilo trwaj! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Blog dodaję do obserwowanych.
ReplyDeletePozdrawiam i zapraszam do mnie: fotoeowina.blogspot.com
Tego byłoby mi właśnie teraz potrzeba... :)
ReplyDeletezapraszam na swój blog http://janusz-st-andrasz.blogspot.com/
Ciekaw jestem Twojej opinii o mojej liście win :)
pozdrawiam
Janusz
@Eovina : Dziękuję za miłe słowa. Zapraszam częściej. Pozdrowienia.
ReplyDelete.
@Janusz : Pozdrowienia, dziękuję za wizytę. Zapraszam częściej.
nasze wina: http://wina.no.sapo.pt/
the art of doing nothing - jak pięknie to ująłeś Maćku! ja się czasem oddaję tej sztuce, ku rozpaczy męża. :)
ReplyDeleteE.
Maćku, odliczam już dni do naszego rodzinnego wakacyjnego wyjazdu. To zdjęcie mogłabym wydrukować i powiesić nad kalendarzem ;) Lato i słodkie nicnierobienie, czyli moje największe marzenie ostatnich tygodni.
ReplyDelete