To explore the Park we first we stopped at the Park Headquarters in the tiny town of Escalante to get information and our bearings. Most of the roads in the Park require 4W drive and plenty of time. We had neither of these.
But then something caught our eye on the display: a picture of Devils Gardens. I want to see that ! - I thought. Soon we wrere back on the road. From US 12 we turned south on the dirty country road, drove about 20 kilometers and soon arrived at the spot. Fanciful hoodoos ( tall thin spire rocks ), orange stone goblins, thin subtule arches, dry river....erosion have created here a visual magic.Fanciful orange hoodoos.
Maciek. So there we were: alone with the Devils, later had a nice walk and a picnic with Jackrabbits watching us from a short distance.
Przepiękne zdjęcia. Ogrom tych formacji skalnych aż onieśmiela. Pozdrawiam :)
ReplyDeleteBoże..., jakie Wy cuda oglądacie... Wrażenia na żywo muszą być niesamowite... Tak po cichutku zazdroszczę... Pozytywnie:):)
ReplyDeletePowtórzę się, ale aż dech zapiera, tak pięknie
ReplyDeleteŚwiat nie przestaje mnie zadziwiać swoją różnorodnością. Co innego widzieć, to w TV, a co innego na żywo. Zazdroszczę tej wspaniałej wyprawy. Zdjęcia, jak zwykle wspaniałe!
ReplyDeletepozdrawiam